SZUKAJ NAZWY PERFUM LUB KOSMETYKÓW

30 czerwca 2015

Magazyn drogeria Hebe Lipiec 2015

Tradycyjnie już zapraszam Was do drogerii Hebe po kolejny numer magazynu Hebe. W lipcowym pojawiam się ponownie w artykule "Kolor idealnych perfum".

Artykuł jest również dostępny online: http://issuu.com/drogeriahebe/docs/hebe_072015

26 czerwca 2015

Relacja i fotki ze spotkania Poszukiwanie idealnego zapachu

24 czerwca 2015 w warszawskiej restauracji Giovanni Rubino odbyło się spotkanie zapachowe dotyczące perfum firmy LR Health & Beauty Systems, które miałam okazję poprowadzić razem z niezależnym menadżerem LR, p. Leną Gąsiorowską.

Tuż po powitaniu gości p. Lena przedstawiła, m.in. historię firmy, opowiedziała o znakomitych produktach, również tych sygnowanych przez gwiazdy oraz o korzyściach płynących z posiadania karty klienta. Z kolei ja zaprezentowałam ulubione i chętnie kupowane przez klientów kreacje zapachowe, przypomniałam definicję perfum i wyrobów perfumeryjnych, przedstawiłam różnice między wodą toaletową a perfumowaną i złote zasady perfumowania się.

Całą magię perfum poczujemy tylko wtedy, jeśli są dobrze dobrane i trwałe. Wobec tego goście testowali debiutancki damski zapach Lovingly stworzony przez aktora Bruce`a Willisa jako dowód miłości dla żony Emmy. Lovingly (2012r.) to synonim wierności i szczęścia. Pełny pasji. Złożony z cytrusów i wdzięcznych białych kwiatów (m.in jaśmin i róża), utrwalony bazą z ciepłego drzewa sandałowego i piżma.

Kolejnym testowanym zapachem była świeża, dynamiczna i pełna temperamentu propozycja zatytułowana Rockin` Romance, którą dawniej reklamowała piosenkarka Sarah Connor. Niniejsza woda perfumowana tętni totalną energią dzięki pobudzającym cytrusom, zmysłowej róży, cennemu ylang - ylang oraz ciepłej nucie cedru na samym końcu trwania zapachu.

Harem jako trzecie omawiane pachnidło powstało dzięki porywającej kombinacji soczystej mandarynki i apetycznie słodkiego karmelu, czekolady, upajającego jaśminu i silnej, przyciągającej paczuli. Harem to propozycja dla odważnych, pewnych siebie pań, które fascynują się orientem.



Czwartym testowanym zapachem a zarazem drugim od Bruce`a Willisa była woda perfumowana Personal Edition, dedykowana mężczyznom z wyjątkową charyzmą, emanującym pewnością siebie i spokojem. Cytrusy i czarny pieprz tworzą świeże preludium, uszlachetnione szczyptą tabaki, utrwalone nutą głębi złożoną ze zmysłowego akordu skóry i kosztownej żywicy oud.

Znakomitym potwierdzeniem skuteczności przeprowadzonego spotkania były pytania i dyskusja gości na temat pokazywanych pachnideł. Cieszę się, że spotkanie przebiegło w miłej atmosferze.



Jeżeli ktoś z Was chciałby zapisać się do firmy LR i taniej kupować perfumy, kosmetyki (również kolorowe), suplementy diety, lub zmienić pracę, rozpocząć karierę niech pisze maila na lenagasiorowskaLR@gmail.com Informacje szczegółowe o firmie: www.lrworld.com/pl/

25 czerwca 2015

Jaki jest krem pod pod oczy Sensilis Correctionist?

W tym wpisie dowiecie się czy krem pod oczy Sensilis Correctionist spełnił moje oczekiwania. Cieszę się i dziękuję, że miałam możliwość przetestowania kolejnego kosmetyku Sensilis zważywszy, że nawilżająca seria Glacier Essence była bardzo dobra (linki na końcu wpisu).

SKŁADNIKI AKTYWNE / DZIAŁANIE

Warto wiedzieć, że seria Correctionist od Sensilis to program przeciwzmarszczkowy, który w widoczny sposób zwalcza efekty upływu czasu, minimalizuje zmarszczki, nadając twarzy odmłodzone cechy. Jeden z niewielu produktów na rynku z efektem "botoks like", który napręża skórę za pomocą peptydu z jadu węża (Syn-Ake). Zawiera również Age Reverse Complex (widoczną redukcję oznak upływu czasu) złożoną z Retinolu H10 (zwiększona zdolność do regeneracji komórek), Collaxylu (peptydu zwiększającego syntezę kolagenu i elastyny) i Witaminy E". Ponadto w składzie znajdziemy ingredient odpowiadający za odżywienie skóry, tj. ekstrakt z Maniklara, drzewa rosnącego w lasach afrykańskich, który umożliwia powstrzymywanie niszczenia włókien podtrzymujących skórę. Seria Correctionist generalnie dedykowana jest osobom w wieku 40+ aczkolwiek ja wyznaję zasadę, że dany krem pod oczy czy do twarzy lepiej dobierać zgodnie z potrzebą i stanem skóry.


STAN MOJEJ SKÓRY POD OCZAMI

Przed użyciem niniejszego kremu moja skóra pod oczami była pomarszczona, sucha, zmęczona, miałam worki pod oczami i wyglądałam na wiecznie zmęczoną, starszą. Uczulenie związane z alergią pokarmową zaczęło mi w tym roku bardziej dokuczać niż kiedykolwiek i prawdę powiedziawszy bałam się używać jakichkolwiek specyfików, by dodatkowo nie podrażniać oczu, które i tak są wymęczone codziennym makijażem w pracy. Z makijażu zrezygnować nie mogę, z jedzenia przecież też nie. Głębokie linie pod oczami nie są mimiczne, mam tak od zawsze (tak układa mi się skóra, chyba jest to rodzinne), zmęczone i podpuchnięte oczy to wina niedosypiania, wstawania o trzeciej nad ranem, by zdążyć na autobus.

OPAKOWANIE KREMU

Krem pod oczy Correctionist z Sensilis zamknięto w wygodnej tubce (15ml). Aplikacja higieniczna. Formuła produktu delikatna, rozświetlająca, lekko chłodząca, zastygająca, ale za to dająca natychmiastowe uczucie dobrego nawilżenia; nie lepiąca się po rozsmarowaniu. Zapach jest specyficzny; trochę ogórkowy, cedrowy, początkowo mocny, ale dobrze, że ulotny. Wewnątrz kartonikowego opakowania dołączono również ulotkę w języku polskim zawierającą opis składników, działanie, efekty badań nad skutecznością kosmetyku. Ulotka jest jednak ogólnikowa, dotyczy całej serii Correctionist.

 

EFEKTY

Krem starczył mi na cztery tygodnie stosowania, rano i na noc. Wieczorem, po dokładnym zmyciu makijażu nakładałam nieco większą warstwę, by zrobić masaż odprężający. Wobec tego używałam go również na powieki. Byłam zadowolona z tego, że nie przeciążał skóry, gdyż wyśmienicie się wchłaniał, co więcej, okazał się idealną bazą pod korektor i cienie do powiek, zlikwidował zasinienia, nie podrażniał oczu, nie powodował swędzenia. Niestety nie usunął głębokich linii, gdyż podkreślam jeszcze raz - mam je od małego. Muszę przyznać, że skóra stała się napięta, miła w dotyku, gładka. Odżywił, zregenerował i zapobiegł powstawaniu zmarszczek, także w kącikach oczu. Poprawił elastyczność, dodał blasku, zniwelował poczucie dyskomfortu. Nie spowodował, że skóra stała się twardsza i grubsza, bo nie o to przecież tu chodziło.



Możliwe, że nie powinnam tego robić - małym patyczkiem (który stosujemy do czyszczenia uszu) delikatnie nakładałam krem tuż pod linią wodną - lecz był to obszar najbardziej przesuszony i wymagający pielęgnacji. Polecam go osobom, które szukają kremu solidnie nawilżającego, napinającego, wygładzającego, redukującego ciemne podkówki spowodowane niewyspaniem, w 50% zmniejszającego "kurze łapki" ( łagodzenie mikroskurczy), zapobiegającego powstawaniu nowych.

Dużą zaletą kremu Correctionist jest również to, że jest to produkt testowany dermatologicznie i nie uczulający. Zdecydowanie nakładanie owego kremu było czystą przyjemnością i luksusem, na który musiałam sobie pozwolić każdego dnia. Jeśli chcecie zmienić swój krem na lepszy, zadbać o siebie od pierwszych chwil użytkowania, obojętnie czy macie skórę mieszaną czy bardzo suchą - sięgnijcie po krem pod oczy Correctionist i poczujcie moc aktywnych składników.

 

PODSUMOWANIE

- łatwa, higieniczna aplikacja

- delikatna formuła

- mocny, ale krótkotrwały zapach

- świetne nawilżenie i poprawa napięcia skóry pod oczami

- genialny do wieczornego masażu wokół oczu (poprawia tym sposobem elastyczność naskórka)

- niestety nie zredukował bardzo głębokich linii, w dużym stopniu poradził sobie z małymi "kurzymi łapkami" po czterech tygodniach stosowania

- równomiernie się wchłania, stanowi dobrą bazę pod cienie do powiek i korektor

- dodaje blasku, likwiduje poczucie dyskomfortu, nie zawiera filtra SPF

- nie uczulający, testowany dermatologicznie

- dostępny m.in. w sieci drogerii Hebe

Więcej informacji na Sensilis.pl


23 czerwca 2015

Jak wybrać perfumy na lato?

Zapach lata dla każdego znaczy coś innego. Może kojarzyć się z cytrusami, słodkimi owocami, leśnym mchem, morską bryzą, gorącym piaskiem lub nawet z bitą śmietaną. Czym się kierować przy wyborze perfum na lato? Oto kilka podstawowych rad, które powinniśmy zapamiętać, by nasze perfumy były swoistą aromaterapią.

MODA

Latem proponowane są najczęściej perfumy zawierające świeże, gorzkie, dynamiczne nuty cytrusowe i owocowe z domieszką subtelnych, lekkich kwiatów, osadzone na kremowej, piżmowej bazie. Są to często zapachy również awangardowe, z zaskakującymi składnikami, np. wetiwerem, który skutecznie chłodzi i przywołuje woń plaży oraz gorącego ciała. Zwiewność, delikatność, świeżość - tego najczęściej szukajmy w letnich pachnidłach.

TRWAŁOŚĆ

Jeżeli nie chcesz mocno pachnieć, bo obawiasz się jak zareaguje otoczenie, wybierz wody toaletowe, dezodoranty perfumowane lub mgiełki zapachowe. Te ostatnie doskonale odświeżają i można je stosować na całe ciało bez obawy, że przedawkujemy z zapachem. Wody perfumowane odłóż na ważne okazje. Jeżeli masz ekstremalnie suchą skórę przed nałożeniem perfum zastosuj bezzapachowy tłusty balsam do ciała, który zatrzyma zapach na dłużej, nie zmieni go a skóra nie potraktuje perfum jako dodatkowego nawilżenia.

WSPOMNIENIA

Zastanów się jaki zapach kojarzy Ci się z latem; który jest najprzyjemniejszy? Jesteś romantykiem czy tkwią w Tobie ogromne pokłady energii? Wybierasz słodycz kwiatów czy owoców? Lilia wodna czy gruszka a może jedno i drugie, połączone z zieloną herbatą to propozycje z pewnością "nie duszące" a odświeżające i dodające zmysłowości. Udowodniono, że aromat wanilii przywołuje miłe wspomnienia. Wobec tego szukaj perfum kwiatowo - owocowych z wanilią w nucie bazowej.

KIM JESTEŚ?

Zastanów się jakim jesteś człowiekiem. Napisz na kartce i pod wpływem pozytywnych emocji, wyobraźni i intuicji spróbuj podać kilka przymiotników. Zachłanny, elegancki, namiętny, spokojny, energiczny czy piękny..?

PORADY STYLISTY ZAPACHOWEGO

Skorzystaj z porady stylisty zapachowego, dzięki któremu zdefiniujesz swoje potrzeby, np. podkreślenie statusu czy zaznaczenie indywidualności, pozostając w letnim temacie. W rozmowie przekonasz się, że poradniki "dobierz perfumy do koloru włosów czy znaku zodiaku" to totalne bzdury. Przetestuj z nim kilka zapachów i opowiadaj o tym jakie uczucia w Tobie wywołują. Czy dzięki nim czujesz się pewnie, stabilnie, mrocznie czy ogarnia Cię złość i niepokój...


20 czerwca 2015

Recenzja żelu pod prysznic Tołpa Czarna Róża

Kiedy poznałam świetne właściwości pilingu do ciała oraz kremu-kokonu do rąk Czarna Róża z Tołpy, zapragnęłam mieć odżywczo - regenerujący botaniczny żel pod prysznic o tym samym zapachu.

GŁÓWNE SKŁADNIKI AKTYWNE

Niniejszy produkt zawiera małe wielkie składniki, tj. ekstrakt z kwiatów czarnej róży (przywracający gładkość skóry, dający ukojenie i komfort) oraz proteiny pszenicy (działanie regenerujące). Jego biała konsystencja w zetknięciu z ciałem przypomina mleczko do demakijażu twarzy, jest delikatna i tak też traktuje skórę. Wraz z upływem czasu, powstają zmiany w wyglądzie kosmetyku, wynikają bowiem z zastosowania naturalnych składników aktywnych.

ZMYSŁOWY RELAKSACYJNY ZAPACH

Zapach jest intensywny, bardzo przyjemny, ciepły, otulający i zmysłowy, na mnie słodki niczym karmel i miód. Opakowanie bezpieczne dla środowiska, gdyż poddawane recyklingowi, wygodne podczas używania, szczelne, z wyglądu bardzo minimalistyczne, jak wszystkie produkty Tołpy. Niestety nie widać, ile produktu jeszcze zostało, poza tym butelka zawiera tylko 200ml żelu, przez co jest kompletnie nie wydajny, bowiem przepiękny zapach wręcz zmusza mnie do stosowania kolejnej i kolejnej dawki, by chwila po chwili napawać się niesamowicie przyjemnym aromatem. Prysznic z użyciem Czarnej Róży jest prawdziwą rozkoszą, totalną przyjemnością, nagrodą, wyciszeniem się, doskonałym przygotowaniem do dobrego snu. Żel posiada zagadkową nazwę, ale składnik w postaci czarnej róży, nie znalazł się tutaj przypadkowo, co czyni go niezwykle kuszącym i wartym uwagi.



JAK DZIAŁA?

Żel łatwo się spłukuje i nie pozostawia lepkiej warstwy. Dlaczego? Bo łagodnie się pieni, tj. tworzy raczej mało piany (nawet przy użyciu gąbki), co mylnie można odebrać jako słabo oczyszczający. Mi odpowiada taki jaki jest, a jest bardzo dobry. Warto wiedzieć, iż zawiera fizjologiczne ph, przyjazne dla skóry środki myjące, mające również dodatkowe działanie - łagodzenie podrażnień (np. krostki po depilacji), przywrócenie komfortu, przeciwdziałanie suchości i efektu ściągnięcia skóry poprzez solidne nawilżanie, odżywienie i regenerację. Ważne jest dla mnie, że żel Czarna Róża nie zawiera alergenów, sztucznych barwników SLSów, PEGów, silikonów i parabenów, co niesamowicie podnosi jego rangę wśród innych produktów znanych marek. Co więcej, został przebadany w Klinice Dermatologii, Wenerologii i Alergologii Akademii Medycznej.

STWÓRZ ZESTAW

Tego dnia kiedy kupiłam żel pod prysznic Czarna Róża najbardziej liczył się dla mnie zapach, który przy każdym otwarciu buteleczki cudownie pachnie, podczas mycia szczególnie pięknie i jeszcze długo po prysznicu. Doskonałym uzupełnieniem kąpielowego rytuału stało się dla mnie masło do ciała Czarna Róża, które nie tylko rozpieszcza moje zmysły i całkowicie relaksuje, ale także zapewnia mojej skórze swoistą barierę ochronną (nie wchłania się szybko, co jak wiecie z poprzednich recenzji kosmetycznych - bardzo to lubię). Jestem bardzo zadowolona z użytkowania niniejszego kosmetyku i z pewnością sięgnę po niego po raz kolejny.

PODSUMOWANIE

- żel ma niesamowicie cudowny, otulający, słodki i zmysłowy zapach

- nie zawiera parabenów i innych sztucznych "polepszaczy"

- delikatnie oczyszcza, nie wysuszając skóry

- łagodzi lekkie podrażnienia, przywraca komfort

- jest nie wydajny, bo chce się ciągle go używać ze względu na zapach i aksamitną konsystencję, która subtelnie pieści ciało

- świetnie się składa, że można dobrać do niego piling i masło do ciała, np. na prezent oraz po to, by zapach n nas "trwał wiecznie"
Dostępny na www.tolpa.pl



18 czerwca 2015

Tajemnice Czarnej Róży...

Mówi się, że uprawę róży, wynalezienie olejku różanego i wody różanej zapoczątkowali starożytni Persowie. Wodę różaną do dziś stosuje się w kosmetykach a olejki w selektywnych perfumach. Są to olejki chociażby z róży damasceńskiej (najpopularniejszej), stulistnej czy majowej.

Istnieje pewien gatunek tego kwiatu, którego aromat występuje w pachnidłach, ale szerzej znany jest jednak w kosmetyce. To Czarna Róża...

ZNACZENIE CZARNEJ RÓŻY

Kolor czarny tradycyjnie kojarzony jest z przemijaniem i z ciemną stroną natury człowieka. To najbardziej tajemnicza a zarazem minimalistyczna barwa, synonim klasyki i elegancji.

Co ciekawe, czarna róża naprawdę nie istnieje, choć w kwiaciarniach dostępne są róże ufarbowane na czarno, jednak wadą jest szybsze obumieranie kwiatu. W literaturze, filmach czy w grach komputerowych czarna róża ukazywana jest jako symbol śmierci lub nowego początku (odrodzenia).

SENNIK: CZARNA RÓŻA
W sennikach zapisane jest, że jeśli śniła Ci się czarna róża to oznacza odzwierciedlenie tęsknoty za kimś kto odszedł, za straconą szansą, oznacza też nieosiągalne marzenia, przeszkody w miłości, zwycięstwo nieszczerości nad wiernością.

Czarna róża (Black Baccara)  
Czarna róża (Black Baccara)

JAK PACHNIE CZARNA RÓŻA?

Prawdziwa czarna róża (Black Baccara) nie pachnie, ale za to w kosmetykach lub perfumach daje słodko cukierkowo-słodki, otulający, intrygujący, ciepły zapach. Jest zagadką, niedopowiedzeniem, tak jak kobieta, która ma swoje sekrety...

ZŁUDZENIE CZERNI

Czarną różę wyhodowano w 2000 roku we Francji. Pierwszorzędnym celem nie był wcale upojny aromat a osiągnięcie barwy płatków o najciemniejszym, głębokim odcieniu purpury. Od tego czasu stała się symbolem romantycznej pasji.

Z punktu widzenia hodowcy, czarna róża to silny kwiat, mrozoodporny, choć pomimo ochrony, choruje. Kwiat w pąku jest niemalże czarny a płatki (około 50) ciemno - purpurowe i aksamitne w dotyku. Czarna róża jest niezwykle wytworna, o regularnej formie.

CZARNA RÓŻA W KOSMETYCE

Jej kosmetyczne działanie jest magiczne. Przede wszystkim pełni rolę znakomitego antyoksydanta (silnego przeciwutleniacza) spowalniając tym samym procesy starzenia. Co więcej, zapobiega uszkadzaniu naturalnej bariery ochronnej skóry, koi, przywraca komfort, gładkość skórze, nie powoduje uczucia ściągnięcia i posiada właściwości antybakteryjne.

13 czerwca 2015

Perfumy Masaki Matsushima Mat; Limited

Zapach Mat; Limited marki Masaki Matsushima niepostrzeżenie wszedł na rynek w 2014 roku, przybył do mnie niespodziewanie w tym roku, na samym początku przepadł korek, ale nic nie przekreśliło tego, że dziś przychodzę do Was z opisem wrażeń, zresztą ponoć tęskniliście za recenzją perfum w moim starym stylu. Nie mogłabym pominąć tych perfum, w końcu to edycja limitowana.


JAKA JEST KOBIETA MAT; LIMITED?

Mat; Limited jest nową wersją legendarnego zapachu Mat;. Wyjątkowa koncepcja flakonu została zachowana, w nowej odsłonie pojawiają się różowe barwy. Buteleczka na pierwszy rzut oka jest minimalistyczna, ale przyglądając się dłużej zachwycimy się jej kształtem i komfortem użytkowania. Kryje w sobie owocowo - kwiatowe odświeżające nuty, choć ostatecznie kompozycja nie jest taka niewinna jak zapowiadano (ostatecznie jest gorzkawa, ostrzejsza - bynajmniej na mnie). Podobnie jak Fluo, woda perfumowana Mat; Limited dedykowana jest aktywnym mieszkankom wielkiego miasta, które mają mało czasu dla siebie, ale doceniają wolną chwilę, gdy mogą oddać się błogiemu lenistwu. One bez względu na wiek dokonują świadomych, przemyślanych wyborów, pracują nad swoim stylem, poznały serum radosnego życia - zapach Mat; Limited.



PERFUMY Z BAMBUSEM

Twórcą zapachu jest perfumiarz Jean Jacques - znany z takich zapachów Masakiego jak wspomniany Fluo, Art Mosaic czy Mat; Yellow. Następujące po sobie poszczególne nuty dodają świeżości, pewności siebie i mają ogromny wpływ na zachowanie pozytywnego nastroju. W składzie jest odświeżająca zielona herbata, bambus, niedojrzałe mango, osmantus, płatki róży, lotos, trawa, wodny jaśmin, krystaliczne piżmo. Zauważcie, nie ma standardowych składników typu cytryna, bergamotka czy grejfruit. Najbardziej czuję wspomniane mango, jeszcze niedojrzałe, przykryte aromatem zielonej herbaty wspartej pudrowym akcentem róży. Patrząc na listę składników, intuicyjnie rozumiemy, że nie jest to kompozycja, w której słodycz gra pierwsze skrzypce. Według mnie ona w ogóle do słodkich nie należy i trzeba naprawdę "wczuć się", by choć odrobinę słodkich składników rozpoznać. To zapach niezobowiązujący, prosty, świetnie korespondujący z klasycznym strojem. Jest intymny, bliskoskórny, cichy, czysty, przestrzenny, gorzkawy. Używając Mat; Limited czuję się młodo, radośnie, nowocześnie, jakby bliżej Japonii - nieskazitelnego środowiska i witalności.



CZY PERFUMY MAT; LIMITED SĄ TRWAŁE?

Tego zapachu nie sposób przedawkować. Pozwalam sobie użyć go kilkakrotnie w ciągu dnia i dotychczas nikt nie zarzucił mi, że mocno pachnę, bowiem jego projekcja jest bardzo delikatna, traktuję go zatem jak mgiełkę zapachową, bazą pod inne perfumy lub subtelną "zasłonę" dla feromonów. Każda z nas ma inny rodzaj skóry, inne ph, stosuje inną dietę; znam kobiety, na których Mat; Limited utrzymuje się znakomicie, cudownie się rozwija, podąża za nimi. Warto sięgnąć po ten zapach, uczucia z nim związane są tego warte.

PODSUMOWANIE:

- ładne, nowoczesne, wygodne w aplikacji opakowanie

- świeża, niezobowiązująca kompozycja

- plus za brak standardowych składników w nucie głowy (cytryna, bergamotka itp.)

- edycja limitowana

- bliskoskórny, intymny

- świetnie koresponduje z feromonami

Firma DexPlus jest jedynym dystrybutorem perfum marki Masaki Matsushima na Polskę. Zajrzyjcie na ich stronę w poszukiwaniu Mat; Limited: http://sklep.dexplus.pl/pl/producer/Masaki-Matsushima/11

P.S. Znam wiele zapachów Matsushimy. Jeśli chodzi o mój absolutny hit - hit pod względem trwałości i stylu rozwijania się na mojej skórze to był, jest i będzie - Masaki / Masaki klasyczny, który pachnie na mnie wybornie - słodko i elegancko.

09 czerwca 2015

Recenzja damskich perfum Jacques Battini Magic



Firma Jacques Battini ma swoją siedzibę w Iławie, produkty dostępne są na stronie internetowej sklep.jacquesbattini.pl a stacjonarnie tylko w sieci drogerii Hebe.pl w całej Polsce. Stałą współpracę z JB rozpoczęłam wraz z nadejściem 2013 roku. Firma po raz pierwszy skusiła mnie zaskakującym i zmysłowym zapachem Night Dream z 2011 roku, który do dziś regularnie kupuję, potem przyszedł czas na słodki i elegancki Corail wylansowany w roku 2014, aż wreszcie na świeży i wyrazisty Magic. Ten zaprezentuję Wam w niniejszym wpisie. Również w magazynie Hebe na czerwiec 2015 proponuję go osobom kochającym nuty wodne w perfumach.  



SVAROWSKI ELEMENTS

Flakon wody perfumowanej Magic jest minimalistyczny, estetyczny, ale przez to rozpoznawalny. Zdecydowanie pomaga mu wyjątkowa ozdoba - prawdziwy kryształek Svarowskiego, który pięknie i luksusowo mieni się w sztucznym świetle łazienkowej toaletki. Szczerze powiedziawszy szkoda jest trzymać perfumy w tym miejscu, lepiej zaprezentują się na toaletce w sypialni i dłużej zachowają wartość. Flakon wygodnie leży w dłoni, nie wyślizguje się, atomizer nie zacina się, przez co nie ma możliwości "wylania" na siebie zbyt dużo podczas jednej aplikacji. Buteleczka jest przezroczysta, dzięki czemu ślady palców są niewidoczne i widzimy ile jeszcze zostało produktu. Pojemność: 50ml.



JAK PACHNIE MAGIC OD JACQUES BATTINI?

Perfumy Magic są czyste jak łza. Wodne, świeże, pozbawione totalnej słodyczy. Dopiero nałożone na rozgrzaną wilgotną skórę ujawniają swoje słodsze oblicze. Poprawiają nastrój, dodają energii, naturalnie podkreślają wdzięk i kobiecość, są doskonałym uzupełnieniem wiosenno - letnich stylizacji. Pasują zarówno do jeansów i szpilek, jak i lekkiej sukienki do kostek. Łatwo je zapamiętać, są tym samym nie trudne w noszeniu. To zapach zdecydowanie kojarzony z latem, upałem, wolnością, szczęściem.

Jakie zatem składniki kryją się w tych perfumach? Liście fiołka i melon - ten duet w nucie głowy daje subtelny słodki, pudrowy, drzewno - kwiatowy aromat, przechodzący niezauważalnie w zapach wodny, morski, przez klientki zwany "ogórkowym". Kwiat róży jako spoiwo zapachu uszlachetnia go i nadaje lekkości. Całość wieńczy akcent piżmowo - ziołowy, utrwalający i nadający harmonię kompozycji. Połączenie upojnych kwiatów z piżmem czyni zapach kuszącym, nakłaniającym do wyrażania emocji i eleganckim.



ODPOWIEDNIK DKNY BE DELICIOUS?

Niektórym klientkom Magic przypomina popularny zapach Donny Karan NY - Be Delicious. Wspólne nuty to jedynie róża i fiołek. Magic to nie odpowiednik perfum DKNY Be Delicious, aczkolwiek jest do niego przez pewien moment podobny.

OPINIE KLIENTEK

Elżbieta (19) - świeży, trwały, dziewczęcy, pobudzający do działania, lekko uwodzi, nie dominuje, świetny na rozmowy kwalifikacyjne.

Maria (51) - nie duszący, rzeczywiście trwały, ładnie się rozwija i zbieram komplementy od koleżanek, mam go zawsze w torebce.

Dagmara (25) - szkoda, że nie ma pojemności 100ml, bo ja wylewam na siebie hektolitry tego zapachu. Duży plus za świeżość, za trwałość i łady wygląd buteleczki, lubię błyskotki.

Monika (33) - przyjemny zapach, który towarzyszy mi w pracy, ale chętnie zakładam go również na spotkania z przyjaciółką i nie waham się używać go szykując się na randkę.



PODSUMOWANIE

- zapach Magic dostępny jest na stronie producenta sklep.jacquesbattini.pl a stacjonarnie tylko w drogerii Hebe

- plus za współpracę ze Swarovskim

- eleganckie i estetyczne opakowanie

- dobra trwałość

- świeży, lekki, pobudzający, ziołowy, przyjemny w noszeniu; polecany szczególnie na dzień: do pracy i na spotkania

- znakomita cena (za 50ml zapłacimy około 60zł); firma nie prowadzi działań marketingowych w mediach, gdyż ich produkty same świetnie się sprzedają i zyskały już renomę

Perfumy z oferty Jacques Battini poznałam w roku 2012, kiedy zaczęłam pracę w drogerii Hebe. To zapach Night Dream był prekursorem serii wyjątkowych kobiecych perfum, których flakon zdobi prawdziwy kryształek Swarovskiego. Cieszę się, że mogę Wam rekomendować pachnidło Magic, jest bowiem częścią znakomitej serii kryształowej i zajmuje czołowe miejsce w sprzedaży produktów Jacques Battini. sklep.jacquesbattini.pl

04 czerwca 2015

Jak rozumiem bieliźniarską markę PANACHE?

Kochane dziewczyny... i chłopaki też... W tym wpisie dowiecie się jak rozumiem bieliźniarską markę Panache oraz przypomnę złote zasady idealnego dopasowania biustonosza wg. Panache!

Panache służy Kobietom!

Jako międzynarodowa firma, Panache jest świadoma swojej wielkości i obecności w życiu publicznym. Korzysta z całej wiedzy i umiejętności, by oferować Klientkom świetnej jakości produkty. Respektuje różnorodność kultur, akceptuje odmienność wartości i tradycji. Motywem przewodnim jest idealne dopasowanie bielizny a celem i sensem działalności - zadowolenie Klientek. Przystępne ceny wyznaczają wysoką pozycję na rynku bieliźniarskim a intensywny rozwój zawdzięcza ciągłej ekspansji. Bielizna Panache gwarantuje wygodę, wsparcie, idealne dopasowanie, zwłaszcza w przypadku większych rozmiarów biustów (w ofercie Panache znajdziemy biustonosze do miseczki K!).

Koniecznie przeczytaj historię firmy na http://www.panache-lingerie.com/pl/

Panache słucha Kobiet i realizuje pragnienia! (w tym już moje!!)

Kolekcje marki Panache opierają się na godnych zauważenia i zaufania modelach. Bielizna ożywiana jest świeżymi barwami i pięknymi wzorami (np. azteckie czy japońskie). Marka kreuje fantazyjne propozycje, tworzy fuzje, w której kultura wschodu spotyka się zachodnią. Koronki w stylu retro, interesujący design, zgodność z najnowszymi trendami, finezyjne nadruki czy uniwersalne propozycje, przy tym bezpieczne i nie wywołujące alergii - wszystko to powiązane jest z dbałością o biust, z poczuciem elegancji, ze zdrowiem. Panache czuje się odpowiedzialną za zainicjowanie zmian w dzisiejszym mainstreamowym pojmowaniu piękna, które utożsamiane jest z wizerunkiem zewnętrznym. Promując najnowsze kolekcje, inicjując kampanię Modelled by Role Models, lansuje nowy model kobiecych autorytetów. Przedstawia Kobiety, w których drzemie siła; są odważne, nie boją się wyzwań i osiągają to, co wydawałoby się nieosiągalne. Z Panache Ty masz ułatwiony start - masz komfort, motywację, jesteś wzorcem do naśladowania, najlepszą wersją siebie! Szanuj to i wykorzystuj!

Złote zasady idealnego dopasowania biustonosza wg. Panache:

- bez śladów, ucisków, obcierania skóry, fiszbiny przylegają do klatki piersiowej, nie ma żadnych śladów wybrzuszeń ani pod pachą ani na dekolcie

- biustonosza zapinaj najluźniej, tj. na ostatnią haftkę, pamiętając o odpowiedniej wysokości położenia stanika (perfekcyjnie powinien przylegać do mostka)

- miseczki powinny dokładnie zbierać biust a rozmiar idealnie dopasowany do kształtu i wielkości piersi

- nie występują marszczenia i puste przestrzenie w miseczkach

- pas obwodu biustonosza nie unosi się ku górze, jest stabilny, ale przy tym komfortowy.