SZUKAJ NAZWY PERFUM LUB KOSMETYKÓW

25 kwietnia 2012

Perfumy Oriflame Muse

Na stronie internetowego sklepu firmy czytamy o tym pachnidle: "Wyobraź sobie łąkę pachnącą kwiatami, gdzie źdźbła trawy delikatnie kołyszą się na wietrze, a Twoje marzenia tańczą w promieniach słońca... Do tego cudownego świata przeniesie Cię upojna woń Muse, pełna rześkich, zielonych nut i subtelnego aromatu zroszonych rosą fiołków. Całość spowita kuszącą wonią białego piżma relaksuje i uwodzi zmysły".

Zatem poza aksamitnymi akcentami fiołka, białego piżma mamy domieszkę stylowego kwiatu bzu, cedru oraz drzewa sandałowego, co całościowo tworzy kompozycję bardzo świeżą, ale także relaksującą, zmysłową i dosyć trwałą. Ten początkowo musujący zapach będzie symbolizował kobiecość, nowe lepsze życie, narodziny piękna a gdy złagodnieje - delikatność, subtelność, niewinność. Tworzy pozytywne wrażenie, jest kapitalny na niezobowiązujące wiosenno - letnie spotkania.

Nie obejdzie się bez wad, czasem może kojarzyć się z perfumami dla małych dziewczynek, bowiem mamy tu przewagę kwiatów. Na skórze suchej bądź normalnej wyda się wodnisty lub mydlany, tłustą przyjemnie schłodzi. Panuje przekonanie, że kobiety w dojrzałym, sędziwym wieku preferują pachnidła ciężkie, duszące, wyraziste. Coś w tym jest. Skóra zmienia się, zmieniając zapach. Podążając za tym przekonaniem, śmiało stwierdzę, że Muse spodoba się raczej młodym paniom, o romantycznej duszy. Grzeczna, urocza, nieskomplikowana kompozycja, która umili czas odpoczynku.

Atomizer dawkuje bardzo dużą ilość wody, przez co nie nastawiajmy się na oszczędność. Flakon na fotkach wygląda bajecznie, kształt i faktura wydają się unikatowe, obiecujące magiczną zawartość. W rzeczywistości buteleczka wygląda trochę bazarowo, zbyt wysoka, korek dosyć ciężki. Ale czy to ważne, skoro perfumy napawają mnie szczęściem i radością?

Niektóre Panie porównują Muse do Toujours Glamour od Moschino. Według mnie Muse podobny jest do Flowerparty z Y. Rocher i odrobinę do Attimo od S. Ferragamo. Muse należy do pierwszej piątki moich faworytów z Oriflame.

2 komentarze:

  1. Zapach niestety mnie rozczarował , po wspaniałych opisach( jak to zresztą bywa by zainteresować i sprzedać ) w katalogu , niestety nie odnalazłam tam owej świeżości czy fiołków , spróbuję jeszcze raz się wwąchać , bo pożyczyłam go koleżance z 3 mies. temu , ale myślę , że nie zmienię zdania. Porównywanie go do Moschino Toujours , to gruba przesada , mam Toujours i jest piękny ,świeży , jakby lekko limonkowy na wstępie , w Muse tego nie ma , no ale każdy ma różne skojarzenia.

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do skomentowania artykułu.