SZUKAJ NAZWY PERFUM LUB KOSMETYKÓW

27 sierpnia 2020

Celia De Luxe My Only One Cienie do powiek

Jeśli otworzyliście Perfumellablog.pl w telefonie komórkowym, polecam na samym dole strony kliknąć "wyświetl wersję na komputer", wówczas wyświetli się cała strona, można powiększyć i zobaczyć jak wygląda pełny widok. Nie zezwalam na kopiowanie tekstów i zdjęć oraz ich publikacje. Pytania o zgodę na maila madameperfumella@yahoo.com

Polska marka Celia wydała niedawno bardzo neutralne cienie do powiek, pasujące tak naprawdę na każdą okazję i myślę, że dobrze korespondujące z większością pomadek czy róży do policzków jakie są w jej ofercie.

Zapraszam do przeczytania recenzji o cieniach Celia De LuxeMy Only One.

my only one celia cienie do powiek

W dzisiejszym wpisie przyjrzyjmy się trzem odcieniom, w stylu biurowym, celowo nie nakładałam na oko a pokazałam na dłoni, aby lepiej zobrazować jak wyglądają, na każdej powiece, w kontraście z tęczówką będą wyglądać inaczej. Cienie są pojedyncze, satynowe, posiadam trzy, oznaczenia są poprzez numer, w moim przypadku to nr 2 jasny, kremowy, nr 3 spokojny beż wpadający w szarość, nr 5 zgaszony fiolet / wrzos.

Wspominałam, iż cienie są satynowe, ale co to oznacza? 

Niektórzy mówią, że są najbardziej "łaskawe" dla początkujących, najłatwiej je rozprowadzić, to matowa baza z subtelnym połyskiem w jednym, sprzymierzeniec tzw. "mokrej powieki". 

Faktycznie tak jest, również co do przedstawianych kolorów, bardzo dobrze się aplikują, formuła jest raczej sucha, ale przyjemna w dotyku - miękka, zaś delikatny blask wydobywający się z makijażu pozwala wybaczyć ewentualne niedociągnięcia, po prostu ich nie zauważymy. Z pomocą tych cieni wydobędziemy głębię spojrzenia nakładając, np. odrobinę fioletu na sam środek powieki lub rysując kreski wzdłuż powiek.

Kupowanie oddzielnie cieni tak, jak oferuje nam Celia wpływa w pewnym sensie na oszczędność, bo nabywamy to, co konkretnie akurat potrzebujemy i nic nie zalega nam w szufladzie, to też znakomita propozycja dla minimalistów, co więcej, indywidualny dobór barw a nie narzucanie nam nieciekawych i niepotrzebnych w ogromnych paletach przyczynia się do naszej kreatywności w makijażu. Cienie mono lepiej sprawdzą się podczas nauki makeupu niż 100-kolorowe sety budzące niepewność i obawę "ojej, ile tego, nie wiem, który mi będzie pasować".

celia cienie recenzja my only one

celia cienie my only one


Podsumowując ten post...

Pragnę zwrócić uwagę na szczególnie jeden cień, mianowicie na nr 2, bowiem jest najbardziej wielofunkcyjny, można go wymieszać ze zbyt ciemnym cieniem, rozświetlić łuk brwiowy a nawet wykorzystać go do innych celów, np. obrysować usta, by zaznaczyć, uwydatnić kontur ust. Uniwersalny, wspaniale naturalnie wygląda nałożony bezpośrednio na powiekę, jeszcze lepiej zaaplikowany na bazę lub korektor. Jestem z niego najbardziej zadowolona, podoba mi się jak efektowanie współpracuje z czarną kredką, z przyjemnością sięgnę po kolejne opakowanie, na kolejnym miejscu jest szary beż nr 3 a potem fiolet nr 5. Polecam przetestować cienie My Only One.

Zajrzyjcie na facebook Celia po więcej szczegółów: 

facebook.com/kosmetyki.celia

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do skomentowania artykułu.