SZUKAJ NAZWY PERFUM LUB KOSMETYKÓW

08 marca 2020

Róż do policzków Artistry Studio Tokyo Edition Kimono Pink

Sypki róż do policzków Oh - So - Cheeky Blusher to mój pierwszy kosmetyk do makijażu z najnowszej linii Artistry Studio Tokyo Edition.


Prawdę powiedziawszy po raz pierwszy widzę róż w takiej postaci, zazwyczaj stosowałam klasyczny w kamieniu i w kremie i jak się okazuje jestem mile zaskoczona efektem i trwałością. 

W tym wpisie przedstawię wszystkie zalety, jakie udało mi się wychwycić podczas testowania.

artistry studio tokyo edition

artistry studio tokyo edition 2020

Posiadam odcień Kimono Pink, na moich policzkach ukazuje się jako koralowo - arbuzowy - różowy, co wygląda bardzo naturalnie, elegancko i nie jest przerysowany. Jest wybawieniem dla osób o bladej cerze, nadaje zdrowy koloryt. Jeśli wolicie jeszcze bardziej koralowe policzki to polecam wersję Kimono Coral, zaś dla fanek nude istnieje Kimono Nude.

Opakowanie z miękką gąbeczką i blokadą zabezpieczającą przed wysypaniem, wspomniana gąbeczka dozuje odpowiednią ilość produktu, można aplikować kilkakrotnie do uzyskania pożądanego efektu, bez osypywania się i tworzenia plam. Dzięki blokadzie (czarny pierścień) produkt nie wysypie się w kosmetyczce.

artistry studio tokyo edition róż kinono pink artistry polska

artistry polska artistry studio tokyo edition

artistry studio tokyo edition wiosna 2020

Róż jest bezzapachowy, nie zawiera talku ani substancji pochodzenia zwierzęcego, bez parabenów, testowany dermatologicznie i alergologicznie. Pozwala eksperymentować z bronzerem czy rozświetlaczem lub można zmiksować go z dwoma pozostałymi różami, łatwo się rozprowadza, co więcej - bardzo szybko, nie tworzy smug, daje pełną kontrolę nad intensywnością dozowanego koloru.  Wykończenie jest naturalne, nie mat i nie wysoki połysk, a subtelne rozświetlenie, w dotyku skóra jest delikatna. 

W składzie produktu znajdziemy przede wszystkim wyciąg z żeń - szenia oraz wyciąg z zielonej herbaty.


artistry studio tokyo edition

róż artistry studio tokyo edition

Japonki stosują róż praktycznie w okolicach nosa czyli z "przodu" i na czubku kości policzkowych, rysując koło. Zastanawia geneza tej mody. Słyszałam, że chodzi o odwrócenie uwagi od szerokiej twarzy, u mnie róż nałożony w ten sposób wygląda komicznie, stosuję bardziej w stronę skroni niż nosa. Bez różu mam wrażenie niepełnego makijażu, nałożony warstwowo dodaje uroku, odświeża wizerunek. 

Warto docenić róż do policzków, kojarzony z dziewczęcą niewinnością imituje nastoletni rumieniec, tak pożądany w dojrzałym wieku. Poza tym świetnie konturuje rysy twarzy a umiejętnie nałożony ujmuje lat. Dodając do niego opiłki złotego brokatu tworzymy wspaniały wieczorowy makeup. Róż odpowiedni jest do każdego rodzaju skóry, przy mieszanej czy tłustej, polecam uprzednio nałożyć puder matujący. Aplikowany pionowymi krótkimi ruchami lub jak stempel nie wchodzi w załamania a wygładza powierzchnię i maskuje widoczność porów skóry. 

Stosuję również jako cień do powiek, do rozblendowania cieni, nałożony na środek powieki, tuż przy linii rzęs, podkreśla tęczówkę nadając wyrazistości spojrzeniu. 


Myślę, że wszystkie trzy warianty sypkich róży od Artistry Studio z edycji Tokio są piękne - zajrzyjcie na Amway.pl by porównać kolory, ale Kimono Pink przemawia do mnie najbardziej. 

Podany w stylu Beauty - On - The - Go czyli kosmetyk 2 w 1 - róż i lusterko (wbudowane w nakrętce), dzięki czemu nakładanie nie zajmuje dużo czasu i mamy mniej przedmiotów w torebce. Podsumowując, firma Amway po raz kolejny udowadnia, że mając jeden mały kosmetyk, możemy w prosty i szybki sposób wykonać cudowny, świeży, modny makijaż zgodny z obowiązującymi trendami. Sprawdźcie sami, czasami wystarczy róż i już... świat jest piękniejszy i mamy więcej pewności siebie. 

Jestem zadowolona z jakości i trwałości dlatego rekomenduję zajrzeć na stronę Amway.pl i na insta @artistrypolska w poszukiwaniu odcienia dla siebie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do skomentowania artykułu.