SZUKAJ NAZWY PERFUM LUB KOSMETYKÓW

22 stycznia 2023

GUERLAIN FLORA CHERRYSIA RECENZJA DAMSKICH PERFUM

Cześć, witajcie w kolejnej recenzji perfum. Post nie jest sponsorowany. 

Tym razem wzięłam "pod lupę" wodę toaletową Guerlain Flora Cherrysia. Mam flakonik o pojemności 75 ml - poprzednia szata graficzna. Dotychczas recenzowałam inną propozycję z kolekcji Aqua Allegoria zatytułowaną Pasiflora (bardzo fajną), o której możecie przeczytać pod poniższym linkiem.

https://www.perfumellablog.pl/2020/06/guerlain-passiflora-recenzja.html

Najpierw zacznę od flakonika, wyjątkowo niefotogeniczny, wszystko się w nim odbija i nie lubi pomieszczeń bez naturalnego słonecznego oświetlenia co widać na załączonych zdjęciach. Ale patrząc jak stoi na półce można tylko podziwiać. 


guerlain perfumy

guerlain flora cherrysia perfumy

Flora Cherrysia niewątpliwie przenosi mnie do wiosennego / letniego ogrodu, tuż po nocnym deszczu, czuję aromat łodyg kwiatów, podmokłej ziemi, rosy i cytrusów. Coś miłego i lekkiego na rozpoczęcia dnia, ale niestety łatwo można o tym zapomnieć. 

Zapach "nie zawrócił" mi w głowie, zniknął ze skóry / ubrania tak szybko jak się pojawił i nie wywołał uczucia "wow" jak wspomniany Passiflora. Oceniam go po prostu jako "fajny i przyjazny", jednakże bez wodotrysków. Jest taki "rozmyty", jakby zamglony, subtelny niczym mgiełka do ciała, nieco pudrowy, "zielony", pozostaje w tle, nie podkreśla mojej osobowości, nie podąża za mną jak cień. Być może Paniom ceniącym delikatne, totalnie stonowane nuty zapachowe spodoba się styl tego pachnidełka, bowiem jest całkowicie neutralny i niedrażniący. Użyję go lub nie – to nie zrobi różnicy, jest jak aura, której nie widać, choć uroczy a nuty są zbalansowane i ładnie się przenikają, testowałam już wiele podobnych perfum. 

Ma wprawdzie dwie zalety; pierwsza - wspaniale chłodzi, niesamowicie na moment odświeża, kryje w sobie akordy chłodnej bergamotki i kruchego kwiatu wiśni (ukazany jako cierpki aromat, co mnie nieco zdziwiło, bo zwykle w perfumach czy kosmetykach jest albo słodki albo "maślany"), następnie mamy owoce nashi i arbuza (też nie ma słodyczy, ale jest ujmijmy to soczystość i świeżość), w ostatniej fazie nuta drzewna i fiołkowa, najbardziej wyczuwalna, pudrowa, ziemista, "zielona" – te słowo już się pojawiło w recenzji. 

Drugą zaletą jest formuła oparta na naturalnym składzie. Cytując ze strony Guralain.com "Mocny symbol zaangażowania Guerlain na rzecz planety, zapachy Aqua Allegoria zawierają do 95% pochodzenia naturalnego*. Francuski alkohol buraczany stosowany w ich recepturach pochodzi z sieci zaangażowanej w odpowiedzialne rolnictwo. *90% do 95% składników pochodzenia naturalnego, zgodnie z normą ISO 16128, w przeliczeniu na wodę".

Tylko i aż tyle jestem w stanie napisać o wodzie toaletowej Guerlain Flora Cherrysia, według mnie nie jest przesiąknięty poezją i nie czuję w nim inspiracji święten Hanami; jeśli jesteście fanami perfum to "obowiązkiem" jest przetestować tenże zapach i porównać z innymi z całej serii. Mi ogromnie podoba się Passiflora i na ten moment zdania nie zmieniam. Flora Cherrysia znika w szybkim tempie, nie oddziaływuje na moje zmysły w sposób jaki robi to Passiflora. Mimo, że na moim instagramowym profiku kilka razy ta kompozycja pojawiała się jako "zapach dnia", nic nie przywórci wspomnienia o Passiflora. Sprawdźcie i dajcie znać jak oceniacie Flora Cherrysia a jak Passflora.

Szukałam w swojej kolekcji zbliżonych perfum, jedyne przychodzące mi na myśl to Elizabeth Arden White Tea.

https://www.perfumellablog.pl/2019/07/recenzja-elizabeth-arden-white-tea.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do skomentowania artykułu.