SZUKAJ NAZWY PERFUM LUB KOSMETYKÓW

16 listopada 2015

Calvin Klein Contradiction (recenzja perfum)

Przypominam sobie otwarcie perfumerii Sephora w Warszawie, przy ul. Marszałkowskiej, jeśli się nie mylę był to rok 1998. Miała takie nowatorskie podejście do piękna. Jeśli dobrze pamiętam, w tym czasie powstał też Empik; na półkach zalegała masa magazynów SHE a w nich pełno reklam perfum selektywnych marek z pachnącą stroną w środku, m.in. Calvin Klein. To był dopiero luksus. Po lekturze zimowego numeru zdecydowałam się wybrać do Sephory. Kupiłam wtedy po raz pierwszy wodę perfumowaną Calvin Klein Contradiction w małej pojemności. Kosztowała mnie nie mało jak na tamte czasy, bo około 240zł. Była to nowość rynkowa, zbierałam z rok na ten zapach, zarabiałam wówczas 20zł miesięcznie (szkolne praktyki; miałam 17 lat). Było warto. Dziękuję firmo Coty za tak ciekawe pachnidło.

Dla Waszej wiadomości, dziś magazyn SHE nie istnieje, podobnie jak Marie Claire, nie utrzymał się zbyt długo na rynku; wg. mnie był mniej (dosłownie) wulgarny niż dawny styl konkurencyjnego Cosmopolitana.

Omawiany zapach "wystąpił" w filmie "Czego pragną kobiety" z Melem Gibsonem. W scenie w luksusowej perfumerii widzimy Contradiction dosłownie sekundę, w zestawie z produktem do ciała, w towarzystwie innego znanego pachnidła Kleina mianowicie Escape.


Niniejsze perfumy od lat kojarzą mi się kobietą sukcesu; pewną siebie, stanowczą, zdecydowaną; z nowoczesną, władczą businesswoman. Wobec tego zadedykuję je kobiecie silnej, mądrej i seksownej; takiej, która ma wiele twarzy.

Contradiction jest niejednoznaczny (w pozytywnym znaczeniu tego słowa), bywa trudny do określenia, tuż po aplikacji zadziorny i musujący niczym oranżada (wyczuwam w nim pieprz), w dalszej fazie gorzko - słodki (kwiat gruszy), choć ta słodycz trwa krótko i jest niepozorna, później staje się chłodny i orientalny (zawiera eukaliptus, orchideę), miękki niczym kaszmir i pudrowy w tle (róża), aż wreszcie subtelny i ciepły (jaśmin, drzewo sandałowe, fasola tonka). Wcale się nie dziwię, że nazwano go "Sprzeczność", to przykład nazwy świetnie połączonej z charakterem zapachu. Dodałabym jeszcze "Tajemniczość" i "Zmienność", gdyż nie od dziś wiadomo, że kobieta zmienną jest.


Opisywana kompozycja znakomicie pasuje do teraźniejszości, przynosi oryginalne połączenie rozwagi, klasyki, elegancji, odwagi, czyli tego, co pożądane u kobiet. Używając go stawiam na nowoczesność, minimalizm, wyrafinowanie, zmysłowość, czystość. Jestem zadowolona, bo utrzymuje się na mnie długo, choć z przyzwyczajenia i dla podkreślenia mojej kobiecości, wyeksponowania uroku, sięgam po niego kilka minimum dwa razy dziennie. Ja mam taką zasadę, najczęściej sięgam po niego na przełomie listopada i grudnia, by powspominać stare dobre czasy.


Contradiction wg. mnie nie jest retro - zapachem, on ma charakter i zaznaczam, że nie jest propozycją uniwersalną, trzeba ją zrozumieć, wspomnianych nut wypadałoby się nauczyć. Zapewniam, że będzie kojarzyć się z czymś dobrym... Jest przyjemna, radosna a niewymuszona świeżość wibruje w niej przez cały czas. Serdecznie Wam polecam!


Perfumy są moją pasją; lubię je testować, opisywać, porównywać składy, opowiadać o nich, szkolić (jeśli wymaga tego moja praca), obserwować w jaki sposób zachowują się na mojej skórze, jak reaguje na nie otoczenie, jak zmienia się zapachowa moda i gust. Nie ma znaczenia dla mnie czy zapach jest medialny czy nie, że ktoś określi go jako pomyje lub uznał za perfumeryjną doskonałość. Dla mnie ogromne znaczenie ma jak dana kompilacja składników trwa na mnie, czy dzięki niej mam dobry nastrój czy jednak wcale mi nie pomaga go osiągnąć.


Contradiction podoba mi się do dziś, aczkolwiek muszę przyznać, wtedy pachniał odrobinę inaczej. Podejrzewam, że do dziś wersja amerykańska jest bardziej skoncentrowana, wyraźniejsza, taka jak kiedyś dostępna w Polsce. Teraz za 100ml zapłacimy już około 100zł i dostajemy "wersję europejską", gdzie jedynie z futurystycznego korka - tuby, po skumulowaniu się zapachu, czujemy jego dawną świetność (sprawdźcie sami). Jak wspomniałam, "dzisiejsza" wersja podoba mi się i o niej Wam opowiedziałam. Jeśli macie możliwość porównania obu "wersji", sprawdźcie to koniecznie i dajcie znać w komentarzach co myślicie.


2 komentarze:

  1. Flakon niezwykły, doskonale wyróżnia się pośród różnych wymyślnych opakowań. Z jednej strony prosty, a z drugiej ekstrawagancki.

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do skomentowania artykułu.