SZUKAJ NAZWY PERFUM LUB KOSMETYKÓW

26 grudnia 2019

Giorgio Armani Si Intense edp Recenzja damskich perfum


Giorgio Armani nie wymaga długich wstępów, jest to przecież znany na cały świat producent ekskluzywnej odzieży, kosmetyków pielęgnacyjnych i makijażowych oraz pięknych perfum damskich i męskich. 


Woda perfumowana Si Intense przyszła do mnie w listopadzie 2019, miesiąc po pierwszych testach to moim zdaniem odpowiedni czas na napisanie recenzji zwłaszcza, że zapach towarzyszył mi w pracy i poza pracą. Po wersjach "intense" spodziewam się lepszej trwałości, dłuższego rozwijania się składników, wykwintniejszych nut zapachowych i ogólnie efektu "wow". 

armani si intense

Od premiery klasyka Si edp minęło już kilka lat, zużyłam kilka flakoników (zazwyczaj miałam 30ml lub 50ml), z miłą chęcią sięgnęłam po "czarną owcę" Armaniego 100ml. Patrząc na flakonik wyobrażałam sobie esencjonalny, ostry, przydymiony, ciężki, orientalny, "duszący", mroczny zapach a nie słodki jak faktycznie jest. Jedynie początek opisywanej woni, tuż po aplikacji jest intensywny, niczym likier z czarnych porzeczek z dodatkiem wanilii. Następnie dosłownie "gaśnie", staje się balsamiczny, ciepły, drzewny, spokojny, przez który momentami przepływa owocowa świeżość i nutka mokrego mchu. Słodycz pochodzi z dojrzałej czarnej porzeczki i miękkich kwiatów waniliowych. 

Choć niemalże w 100% jest podobny do pierwszego Si, to i tak nie sposób go polubić od razu. Potrzeba czasu.


Wszystko przez długi czas rozwijania się wszystkich nut i tej specyficznej aurze kojarzonej z czerwonym wytrawnym winem, co nie każdemu z klientów odpowiada. Ostatecznie wychodzi to Si Intense na dobre, gdyż zwiększa się jego trwałość porównując do klasyka. 

armani si intense edp recenzja

Pamiętam moment, kiedy zakochałam się w pierwszym Si, reklamy leciały wszędzie, prasa oszalała na punkcie tych perfum, szybko stały się kultowe, czarne Si Intense jest przyjemnym powrotem do przeszłości, potwierdzeniem, że kompozycja nadal mi się podoba, wywołuje miłe wspomnienia, jest uniwersalna (na dzień i na wieczór). Zauważyłam jednak, że czarne stały się już nieco zapomniane, bo prym wiedzie obecnie Si Passione. 

Będę ich nadal używać, może nie już z taka ekscytacją jak kiedyś Si edp, lecz z pewnością będę sięgać po nie często. 


Jestem niemalże pewna, że osobom dopiero rozpoczynającym przygodę z perfumami, Si Intense edp "objawi się" jako ucieleśnienie luksusu i kwintesencja totalnej ekskluzywności, więc nie pozostaje podarować sobie czarnej buteleczki tajemniczego eliksiru. Cudownie prezentuje się na toaletce, natomiast wyjątkowo brzydko wygląda na zdjęciach, wszystko odbija się w szkle, nawet jak fotografia wykonana jest z daleka, zatem wybaczcie mi znikomą ilość zdjęć, obok Si Passione to praktycznie najgorszy z mojej kolekcji, który kompletnie nie nadaje się do amatorskich fotek. 

recenzja perfum si intense edp armani

Jeszcze słówko o zawartości, zapach nie tworzy dystansu, jest zmysłowy, uroczy, trzyma sie blisko skóry, wprawia w dobre samopoczucie, choć słodki to "nie duszący", zdecydowany i mocny, lecz miły i łagodny jednocześnie. Zapewniam niedowiarków, są dalekie od wszystkich rozwodnionych "świeżaków", pudrowców, alkoholowych tanich odpowiedników, królujących na drogeryjnych półkach i podróbkach oferowanych w internecie. Przekonajcie się sami. Dedykowane kobietom, które chcą mieć wszystko. 

perfumy si intense edp

Kochani, jestem na tak, polecam, chętnie używam tego zapachu i zachęcam do przetestowania i porównania z pozostałymi z linii Si, dedykowanej nowoczesnym kobietom. Mój flakonik pochodzi z perfumerii Douglas.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do skomentowania artykułu.