SZUKAJ NAZWY PERFUM LUB KOSMETYKÓW

07 maja 2016

Giorgio Armani Si EDP recenzja perfum


FENOMEN SI

Zanim poznałam perfumy Si od Armaniego, zastanawiałam się czy szum jaki powstał wokół rzeczonego zapachu był wynikiem oszałamiająco pięknej kompozycji czy reklamy z aktorką Cate Blanchett. Fenomen Si był sprzeczny z deklaracjami niektórych pań - moich zaprzyjaźnionych klientek z poprzedniej pracy w drogerii, które twierdziły, że nie lubią słodkich perfum.

Dziś jako posiadaczka klasycznej wody perfumowanej stwierdzam, że znakomita kompilacja aromatycznych składników czyniących Si nowoczesnym szyprem bezpardonowo przyćmiła gwiazdę. A kobiety jak gdyby nigdy nic zapomniały o swoich oświadczeniach i poddały się całkowicie atrakcyjnemu Si.



KOBIETA SI

Zapach uosabia kobietę nowoczesną, inteligentną, charyzmatyczną, która mówi TAK dla życia. Jest silna, kocha siebie, ma wielkie marzenia i piękne sny, pamięta o sobie w każdym momencie życia, jest zwolenniczką filozofii TU i TERAZ. Determinacja, dynamizm, pewność siebie - te słowa kojarzę z zapachem świeżym, pozbawionym słodkich i zdecydowanych akordów, ale miłość i szacunek do siebie najlepiej wyrażą słodkie akcenty zawarte właśnie w Si.


Nie trudno zauważyć, Giorgio Armani w cudownym Si składa hołd kobiecości, naturalnemu pięknu, pragnieniu życia w wolności - i to mnie przekonało najbardziej; uczuciu wolności poddaję się bezgranicznie.


INSPIRACJA AZJĄ?

Flakon Si zrobił na mnie wielkie wrażenie. Grube szkło (wbrew pozorom wygodne w trzymaniu, podczas aplikacji), prosty wzór (wyrażający filozofię Armaniego), zaś tzw. "wisienką na torcie" jest masywny czarny korek przypominający płomień świecy, dzięki czemu całość emanuje elegancją, podobnie jak wnętrze. Napis Si utrzymano w azjatyckim stylu.


CHARAKTER ZAPACHU

Si przemawia do mnie słodko - cierpkim aromatem nektaru z czarnej porzeczki, który z każdą kolejną chwilą ustępuje zwiewnej frezji i pudrowo - kremowej róży oraz nucie bazy - białego drewna. Kompozycja jest delikatna, zmysłowa, roztacza wokół mnie aurę tajemniczości i sprawia, że zostaję zapamiętana. Na mojej skórze przez cały czas jest słodko - pudrowa, ciepła, waniliowa, brzoskwiniowa, czasem "do głosu" dochodzi gorzkawy powiew czarnej porzeczki i świeżość bergamotki. Jest niczym gra, uzależnia od pierwszych chwil i nigdy się nie nudzi. Skrywa w sobie beztroskę, piękne emocje, namiętność, odrzuca jakiekolwiek granice, pobudza wyobraźnię, czaruje starannie wyselekcjonowanymi esencjami, aby podkreślić wrażliwe wnętrze, które niestety mam. Otula, ogrzewa skórę, ale podstępnie obezwładnia zmysły, podąża wraz ze mną. Sprawia, że łatwiej jest mi zrozumieć pewne sprawy,  słuchać ludzi co mają do powiedzenia oraz wyrażać uczucia bez obaw o odrzucenie. Bo jestem na TAK.


Perfumy Si idealnie dopełniają dzienną i wieczorową kreację, tworząc niezapomniane wrażenie. Totalnie komercyjne, ale wyborne i pasjonujące; pasują na każdą okazję, rozpoznaję je w tramwaju, biurze, na imprezie... kompletnie mi to nie przeszkadza, za każdym razem tworzą wyjątkową historię, która nie lubi się powtarzać.


TRWAŁOŚĆ ZAPACHU

Zapewne zadacie po raz setny to samo pytanie: czy perfumy Giorgio Armani Si są trwałe? Powiem krótko; sprawdzajcie dokładnie źródło, kto jest dystrybutorem, miejsce zakupu, podejrzanie niskie ceny. Ja kupiłam Si w perfumerii Douglas, z jakości i trwałości jestem zadowolona. Nie jest to zdecydowana woda perfumowana, która pozostawia tzw. "ogon" za właścicielką; aby mężczyzna mógł poczuć Si na swojej kobiecie, musi się do niej zbliżyć. Si jest zapachem bliskoskórnym, otulającym, intymnym, subtelnym, miękkim jak kaszmir, emanującym świetlistą słodyczą. Gorąco polecam.




Myślę, że woda perfumowana Armani Si spodoba się kobietom, które mają w swoich kolekcjach takie wytworne zapachy jak Lancome La Vie Est Belle, Balmain Extatic, Paco Rabanne Olympea.


Czy używaliście już wody perfumowanej Giorgio Armani Si? Koniecznie dajcie znać w komentarzach!

7 komentarzy:

  1. Brzydki duszacy zapach, okropne zdjęcia.za długi opis

    OdpowiedzUsuń
  2. Beznadziejna strona

    OdpowiedzUsuń
  3. W Poznańskich tramwajach tak pachnie ;}

    OdpowiedzUsuń
  4. Si bliskoskórne? A w życiu! Przecież to mocarz jakich mało. Ogon ma ogromny i wypełnia pomieszczenia. Koleżanka z pracy używa i mogłam z zamkniętymi oczami jej szukać po firmie -po zapachu. Od drzwi jej biura było ją czuć...

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo polecam stronę urokimilosne-opinie.blogspot.com i serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do skomentowania artykułu.