SZUKAJ NAZWY PERFUM LUB KOSMETYKÓW

16 grudnia 2018

Dezodoranty Extase

Ponieważ spodobały się Wam moje poprzednie posty odnośnie kosmetyków makijażowych z dawnych lat, postanowiłam zamieścić jeszcze jeden, tym razem o dezodorantach... z drugiej połowy lat 90tych. 


Lata 90te inspirują mnie do dzisiaj. Kończyłam wtedy 8 klasę szkoły podstawowej, zaczęłam szkołę średnią a następnie podjęłam swoją pierwszą pracę w drogerii. Kiedy chodziłam do podstawówki, perfumowane dezodoranty w sprayu były bardzo modne, pachniały nimi moje koleżanki, nauczycielki i ja

Tak jak wszystkie dziewczyny, nosiłam po kilka kolorowych pachnidełek w plecaku, na przerwach każda prezentowała swoje zdobycze. To generalnie było moje pierwsze spotkanie z zapachem. Na specjalne okazje, np. szkolne dyskoteki, używałam zapachu waniliowego lub cytrynowego Riar (w googlach nie ma żadnego info o tym deo) i tańczyłam do piosenki Rhythm is a dancer oraz All that she wants. Puste opakowanie służyło jako mikrofon i można było poczuć się jak gwiazda estrady. 



Jeśli dobrze pamiętam, druga połowa świetnych lat 90tych to pojawienie się na polskim rynku dezodorantów Extase. Zdaje mi się, że to jedyna marka z tamtych lat, która utrzymała się na rynku do dziś a szata graficzna nie uległa drastycznym zmianom, zmodyfikowano nieco sam zapach dezodorantów, zachowując jednak ich charakterystyczną świeżą, kwiatową nutę, którą zapamiętałam. 

Dezodoranty Extase kupuję w drogerii Jawa w Legionowie. Przypominają mi wczesną młodość... wspomnień czar... 

Jak stosowałam kiedyś dezodorant perfumowany? Wyobraźcie sobie, ale nie perfumowałam ciała a ubranie i dodatki. Deo Extase nie zawierał talku więc nie zostawiał białych śladów. Używałam dosłownie zbyt dużo, ale taka była moda, deo perfumowane w sprayu to był luksus. Jak stosuję go teraz? W tej kwestii nic się nie zmieniło. Deo w sprayu stosuję najczęściej po wieczornej kąpieli, dla dodatkowego odświeżenia lub po prostu dla poprawy nastroju w ciągu dnia. 



Niebieski korek Extase Bouquet to kompozycja świeżych, świeżo ściętych białych kwiatów z ciepłym budyniowym tłem, które ujawnia się dopiero na samym końcu trwania zapachu. Mamy tu do czynienia ze zmieniającym się stylem, ze świeżego na zdecydowany - kwiatowy. 

Zielony korek Extase Flowers - kompozycja kwiatowa z domieszką cytrusów i owoców. Czuję cytryny, maliny.. Najładniejsza kiedyś i obecnie. Daje super odświeżenie a przy tym jest delikatny. Czuję wiosnę, rześki poranek, czas nie biegnie szybko. Przez cały czas zapach Extase Flowers jest taki sam. Naprawdę bardzo ładny zapach. 

Różowy korek Extase Misty Roses - słuchajcie Kochani, ten zapach to esencja lat 90tych, najbardziej trwały i najbardziej wyrazisty, typowe Retro. Mamy tutaj akcenty orientalne, szyprowe, różane, pudrowe. Jest przy tym bardzo kobiecy i cieplutki. Jestem pewna, że bardzo młode osoby stwierdzą, że jest to dezodorant niebanalny, inny niż wszystkie. Rzeczywiście nazwa Misty Roses jest bardzo trafna. Bez obaw, róże są w tym zapachu jak za mgłą... 

Fioletowy korek Extase Violet czyli fiołek. Pamiętam, że ten kolor był najtrudniej dostępny w osiedlowej drogerii. W tamtych czasach królowały jednak bardziej róże niż fiołki. Ale to brzmi... "w tamtych czasach!". Dziś dezodorant Extase Violet zyskał na mocniejszej świeżości i czuję, że dodano do niego kwiat bzu. Barwy jakie widzę oczami wyobraźni po zastosowaniu tego deo to trawiaste zielenie, biel, fiolet, czerń. Wyobraźcie sobie jak pachną takie kolory. Zielony jak łodyga kwiatu, z której wycieka sok, biel to powstające pąki, zamieniają się w fioletowe kwiaty, natomiast czerń to zapach mokrej ziemi, w której rośnie boski kwiat. Niewątpliwie Extase Violet jest najciekawszym z całej opisanej serii. 



Serdecznie polecam Wam zapoznać się z tymi dezodorantami - jeśli ich nie znacie, jeśli znacie - warto przypomnieć sobie dobre chwile. Bo co może je najlepiej przywołać? Nie zdjęcie a zapach pięknych kwiatów. 




2 komentarze:

  1. Kasiu ja też pachniałam tymi dezodorantami! Od mojego chłopaka dostałam też wodę toaletowa z tej niebieskiej serii Extase... To były czasy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam Ci zajrzeć do jawy, te deo nie są drogie, fajnie mieć kilka i przypomnieć sobie jak to kiedyś było..

      Usuń

Zapraszam do skomentowania artykułu.