SZUKAJ NAZWY PERFUM LUB KOSMETYKÓW

22 grudnia 2018

Perfumy na urodziny. Jakie sobie kupiłam?

Urodziny mam dzień przed Wigilią i odkąd pamiętam, w dzieciństwie zawsze dostawałam jeden prezent. Tak jest do dziś. Kiepsko jest mieć urodziny przed Świętami. Postanowiłam (po dłuższych przemyśleniach i po przeczytaniu jeszcze raz moich poprzednich perfumowych postów) kupić sobie w tym roku aż trzy flakoniki perfum na urodziny, tym sposobem zakończyć na 100% tegoroczne kupowanie i zacząć "detoks zakupowy" w 2019. Czuję, że i tak perfumy same do mnie przyjdą jak to przeważnie było czyli jakieś wygrane w konkursach, imieniny, urodziny, niespodzianki niespodziewajki, Święta i niespodziewane miłe okazje. 

Oto trzy perfumy na urodziny jakie sobie kupiłam przez internet. Zaznaczę, że ryzykowałam, kupiłam te zapachy w ciemno, ale z duszą na ramieniu, po nieudanym GAP Near.. Dajcie znać w komentarzach lub na priv perfumella@interia.pl jeśli chcecie przeczytać recenzję któregoś z nich.



Perfumy Kim Kardashian. Z tego co wiem nie są dostępne w polskich stacjonarnych perfumeriach i drogeriach. Flakonik, który wizualnie przypadł mi najbardziej do gustu to Kim Kardashian Fleur Fatale. 100ml. To moje pierwsze perfumy z tej marki. Powiem tylko, że jestem zaskoczona ich charakterem, bo spodziewałam się, że będą pudrowe, ciężkie i słodkie. Nie mają nic wspólnego ze stylem lansowanym przez celebrytkę. Mieć swoje własne perfumy i wiedzieć o tym, że używa je tyyyyllllleeeee osób na świecie to musi być fajne uczucie! 



Drugie pachnidło to świeża propozycja z 2017 roku. 
Elizabeth Arden White Tea. Również 100ml. Tak jak w świecie mody i ja chyba przygotowuję się już na sezon wiosenno - letni, wybierając powoli zapach na najbliższy sezon. Jeśli pamiętacie i lubicie klasyczne Green Tea, to White Tea jest jeszcze bardziej świeża, lodowa, zimna. Flakonik trochę stylizowany na linię 5th Avenue. Nie widziałam w żadnym sklepie stacjonarnym. Jestem zadowolona z zakupu.



Trzeci i ostatni zapach a zarazem najmocniejszy, szalenie trwały, wyrazisty i z pazurem to... 
Ted Lapidus White Soul. 100ml. Podobnie jak Fleur Fatale i White Tea - tych perfum nie widziałam nigdzie stacjonarnie i też kupiłam je "w ciemno". Wybór okazał się znakomity. Otrzymuję komplement za komplementem. Najbardziej pasuje do sezonu zimowego. Nazwa i flakonik są przewrotne. Nazwa White Soul kojarzy się z lekkością i zwiewnością a na pewno ten zapach taki nie jest.


4 komentarze:

  1. Nie widziałam nigdzie nawet online perfum Kim Kardashian.
    EA White Tea znam doskonale, też mam dużą butelkę. Uwielbiam je i zaraziłam nimi już kilka osób. Są normalnie dostępne stacjonarnie.
    Zainteresowały mnie najbardziej Ted Lapidus, właśnie dzisiaj dowiedziałam się o istnieniu tej marki w ogóle przeglądając iperfumy :)

    Współczuję urodzin i Wigilii tak blisko :( moja tesciowa ma dokładnie w Wigilię więc już w ogóle do D.
    Ja na swoje urodziny od kilku lat kupuje sobie coś sama. Mało kto trafia z czymkolwiek w mój gust ;) urodziny miałam niedawno więc dzisiaj kliknęlam Jimmy Choo oraz Jessica Simpson Fancy. Chociaz baaardzooo jeszcze chcę Juliette has a Gun Nit a Perfume

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz. Perfumy KK są na iperfumy. Fleur Fatale przypominają mi Gucci Rush 2. Super zakupy zrobiłaś. Myślałam ostatnio nad zapachem Fancy.

      Usuń
  2. Biała Dama z Ciebie... Wszystkie zapachy są w kolorze białym 🤗Ja też co roku kupuje sobie jakieś pachnidło na urodziny, w tym roku był to Amo Salvatore Ferragamo, i tez planuję detox perfumowo-zakupowy😉

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do skomentowania artykułu.