SZUKAJ NAZWY PERFUM LUB KOSMETYKÓW

13 października 2019

Lancome Poeme Recenzja damskich perfum


Kiedy w drugiej połowie lat 90tych rozpoczynałam swoją pierwszą pracę w prywatnej małej drogerii / perfumerii, woda perfumowana Lancome Poeme była poza moim zasięgiem finansowym, korzystałam z małego testera, ucząc się tego zapachu na pamięć. 


lancome poeme recenzja

Jak byłam nastolatką zapach Poeme kompletnie do mnie nie pasował, zawsze kojarzył mi się z grudniowymi świętami. Nic chyba w tym dziwnego, te perfumy są po prostu cieplutkie, słodkie i zmysłowe, powstały w czasach kiedy pachnidła posiadały swoistą "głębię", a może był to po prostu specyficzny ich styl...? Niemniej jednak, przeglądając dawne magazyny typu Twój Styl, wówczas przedstawiano perfumowane strony reklamujące Poeme i były wysoko w rankingu najlepiej sprzedających się perfum świata, wraca wspomnienie, że nie było mnie stać na ten zapach, były czymś nieosiągalnym. 

Poeme to klimaty pierwszej Gabrieli Sabatini w granatowym kartoniku z 1989 roku, nieco lżejsze, bardzo zbliżone choć stworzone przez innych perfumiarzy. Ich wspólne nuty to kwiat pomarańczy, heliotrop, jaśmin, róża, bursztyn, bergamotka, mandarynka, piżmo, wanilia  a różnica polega na dosłownie kilku składnikach, które nie maskują tego podobieństwa. W Gabrieli dodatkowo jest jeszcze mech dębowy a w Poeme cedr i mimoza. Przekopałam zagraniczny internet w poszukiwaniu tych wszystkich składników, jednakże najlepszym dowodem są osobiste testy. Sprawdźcie, oceńcie podobieństwa i różnice, jeśli posiadacie oba zapachy w swoich kolekcjach. 

poeme

Wracając do Poeme, bo to jest bohater dzisiejszego blogowego postu, dopiero w 2019 udało mi się zdobyć flakon, więc minęło ponad 20 lat. To trochę dużo jak na tak przyziemne marzenie. Na przełomie dwóch dekad naczytałam się nasłuchałam o nim tyle dobrego, musiałam do niego dorosnąć, przyszedł do mnie całkowicie niespodziewanie, choć był na liście perfum do kupienia w przyszłości. Czy to jakiś znak, że przestaną go produkować czy co...? W sumie w perfumerii stoi na najniższej półce i nikt nie zwraca na niego uwagi, gdyż na topie znajdują się najnowsze propozycje od Lancome czyli nowoczesny, z flakonu przypominający telefon komórkowy, świeży i delikatny Idole oraz różana wersja La vie est belle En Rose.

poeme lancome 2019

Poeme pachnie na mnie pomarańczami, szampańskimi pomarańczowo - czekoladowymi delicjami Wedla (to już kolejne perfumy pachnące jak delicje), słodką, ciepłą wanilią, złożony jest jakby z trzech części - wyczuwam kwiatową świeżość pochodzącą z rozwiniętych pąków, słodkie bardzo dojrzałe owoce, osobliwe kremowe akordy, prawdopodobnie płynące z jaśminu i róży. Bardzo trwały, z "ogonem", idealny na chłodne dni. 

Z pewnością nie jest to zapach jednostajny, zmienia się w czasie, raz jest bardziej słodki a w innej godzinie mocno pomarańczowy, bursztynowy, miodowy, momentami nawet ziemisty i ciężki. Niezwykle sensualny, kojarzę go z kobietą o spokojnym charakterze, elegancką, wytwornie ubraną. Pisząc ten post i mając na sobie sportową koszulkę, Poeme w ogóle nie pasuje do takiego outfitu, nie ta liga Moi Drodzy. Myślę, że po tylu latach miano absolutny klasyk jest jak najbardziej na miejscu. Nawet buteleczka odwzorowuje doskonale klimat dawnych czasów (o matko jak to brzmi!). 

Dla niektórych osób Poeme jest niemodny, bo wywodzi się z lat, kiedy dominowały intensywne pachnidła, nad którymi refleksja było po prostu obowiązkowa, nie żyliśmy w świecie instant, czas jakby wolniej płynął. Przyznać muszę rację, kiedyś nie było takiego wyboru jaki jest teraz i zapachy są spersonalizowane. Nie chcę się wymądrzać, ale wciąż mam w pamięci ten czas, kiedy nie żyłam w pośpiechu, kiedy wyczekiwałam z podekscytowaniem Świąt Bożego Narodzenia...

Polecam przetestować, najpierw spokojnie, kropelka po kropelce, jest charakterystyczny. Nie pamiętam jak kiedyś reagowało na ten zapach moje otoczenie, teraz będę miała okazję sprawdzić czy faktycznie jest "mój". Niegdyś synonim luksusu, definicja kobiety pewnej siebie a dziś....? Dziś perfumy nie są już luksusem.

poeme lancome


1 komentarz:

  1. Poeme są rzeczywiście zapachem z "dawnych lat". Super ujęłaś specyfikę woni - pochodzą one z czasów, kiedy zapachy nie były aż tak dopasowywane do indywidualnych potrzeb jak dzisiaj. W obecnej chwili wchodząc do perfumerii mam wrażenie przytłoczenia od ilości propozycji. Czy to dobrze? Z jednej strony tak, bo faktycznie każdy znajdzie coś dla siebie, ale z drugiej to istny szał i mordęga przejść przez proces wyboru przy takim ogromie pachnideł. Poeme prezentują sobą starszą szkołę perfumiarstwa i dzisiejsze pokolenie może ich nie polubić. Gust się zmienia, czasy się zmieniają, trendy siłą rzeczy też. Oczywiście ta pozycja jest warta uwagi i chociażby zatrzymania się przy nich na dłużej.

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do skomentowania artykułu.