SZUKAJ NAZWY PERFUM LUB KOSMETYKÓW

04 listopada 2019

Giorgio Armani Si Passione (recenzja damskich perfum)


Kolor czerwony kojarzymy z miłością, namiętnością, radością, pasją, śmiałością, odwagą - z pozytywnymi emocjami, ponadto z elegancją, klasyką, wolnością. Można wymieniać w nieskończoność, jedno jest pewne - to kolor piękna i zmysłowości. Od Si Passione Armaniego oczekiwałam wybuchu tych wszystkich uczuć, płomiennej zawartości i wielkiej mocy. Czy dostałam to, czego oczekiwałam?

armani si passione perfumy

Flakon stworzono na wzór pierwszego Si edp, z tym, że na pierwszy rzut oka nie widać, ile perfum zostało zużyte póki nim nie poruszymy lub nie spojrzymy pod światło. Posiadam wersję 100ml, buteleczka jest masywna i dosyć ciężka nawet jak robi się pusta. Czarny korek kształtem przypomina płomień świecy. 

Cóż więcej pisać, flakonik klasyczny, bardzo ładny, pięknie się prezentuje a czerwona jego barwa sugerowała mi, że prawdopodobnie mam do czynienia z zapachem totalnie ciężkim, mocnym, niebywale słodkim, otulającym, w dodatku jeszcze orientalnym, przydymionym, o świetnej trwałości i ciekawej projekcji czyli po prostu niejednostajnym a zmieniającym się w czasie. Ale jak się okazuje są to pozory, bo obok Si Fiori - Si Passioni to delikatna, dzienna, ciepła, urocza propozycja na jesienno - zimową porę roku. Kwiatowa i z lekkim podszeptem gładkiej wanilii utrwalającej całą kompozycję. 

Co kryje się w Si Passione? Początek nie jest cytrusowy i świeży, jest słodki, dosłownie "smaczny" i soczysty, znajdziemy w nim nektar z czarnej porzeczki i gruszki - dwóch najbardziej popularnych składników w perfumach dedykowanych na jesień 2019. 

W dalszej fazie zapachu mamy różę i absolut jaśminu i tutaj nadmieniam, że nie czujemy tu pudru (róża niektórym osobom może kojarzyć się z pudrowymi perfumami) a czujemy taką gładką, kremową, słodką, upojną woń kwitnących nocą kwiatów. 

Na zakończenie tej kwiatowo - owocowej pieśni Giorgio Armani serwuje nam wanilię i drzewo cedrowe. Kochani, mamy tu krótki skład, sugerując się opakowaniem, raptem 6 składników, po 2 na każdą nutę i chociaż zawarto nektar z owoców i absolut kwiatów - co może się kojarzyć z intensywnymi perfumami, wyobraźcie sobie, ale na mnie nie pachnie intensywnie, mało tego, ten styl kompozycji już kiedyś gdzieś czułam, około 15 lat temu, próbuję sobie przypomnieć co to mogło być. Tak! Były w perfumach Enjoy by Jean Patou choć był to niewątpliwie zapach świetlisty i iskrzący. Wybaczcie, że ta recenzja jest bardzo chaotyczna i nie punkt po punkcie, tak wiele chcę Wam powiedzieć. 

si passione

Jako, że jest to sequel bazowego Si, okazuje się być najbardziej świeżym z całej linii. Nie jest przytłaczający, duszący, ciężki i nieprzewidywalny. W tym wydaniu wszystkie nuty nachodzą na siebie, przynajmniej tak prezentują się na mojej skórze i trudno mi dostrzec moment, kiedy wchodzi róża lub jaśmin. Najbardziej jednak wyczuwam dojrzałą, słodką czarną porzeczkę oraz cieplutką wanilię, na której najbardziej wymagający składnik będzie pięknie rozkwitał. 

Ogólnie Si Passione podoba mi się, nawet bardzo, przyjemnie się go nosi o każdej porze dnia, zwłaszcza wieczorem, kiedy organizm się wycisza i przygotowuje do snu, co więcej, nie jest drażniący czy mdły a uspokajający, aczkolwiek nie pisze się w mojej wyobraźni żadna historia z nim związana, to nie jest jeszcze ten czas coś mi się tak wydaje. 

Myślę, że to propozycja "bezpieczna" na prezent - jak wspominałam - w Si Passione nie ma nieprzewidywalnych i dziwnych składników, spodoba się fankom pierwszego Si, gdyż zawiera pewien wspólny mianownik łączący całą serię - swoiste ciepło i sensualność, która mnie urzekła. 

Gdzie kupić perfumy Si Passione? Moje pochodzą ze stacjonarnej perfumerii Douglas.

armani si passione czerwone


1 komentarz:

  1. na prezent kupię mojej dziewczynie, dzięki za podpowiedź.

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do skomentowania artykułu.