SZUKAJ NAZWY PERFUM LUB KOSMETYKÓW

03 maja 2020

Dolce & Gabbana Light Blue Italian Zest Recenzja Damskich Perfum

Używałam kiedyś klasycznej pierwszej wersji Light Blue od D&G, tego zapachu nie trzeba przedstawiać, nawet hiszpańska firma Nike parfums wypuściła w tych klimatach limitowany zapach, na początku 2020 roku do mojej kolekcji zapachów dołączyła woda toaletowa Light Blue Italian Zest. Nie będę porównywać z podstawowym zapachem, bo nawet nie pisałam recenzji, zdradzę tylko, że niewiele się różnią.

perfumy italian zest

Tuż po aplikacji mamy do czynienia z całkowicie świeżym, cytrusowym, drzewnym, bardzo aromatycznym, piżmowym zapachem, który skojarzymy od razu z upalnym latem, morską bryzą, zimnymi drinkami z cytryną, wiatrem. Nieco później nagłe cierpkie cytrusowe wibrujące orzeźwienie na chwilę mija jak ręką odjął, dochodzi delikatna słodycz, gdzieś w tle, ledwo wyczuwalna, jakby mocno dojrzałej cytryny plus odrobina cukru, do tego nutka pudrowości, lecz bez obaw, Italian Zest ostatecznie jest przez cały czas świeży, musujący, po prostu "rozkładając" zapach "na czynniki pierwsze" chciałam wyodrębnić coś, co różni go od klasyka. 

Kiedyś wspominałam na blogu pewną ciekawostkę mówiącą o tym, że  Amerykanie często uznają aromat pudrowy za świeży, zaś my Polacy kojarzymy świeżość z czymś zimnym, ostrym, owocowym. Coś w tym jest, mówię za siebie, dla mnie zapach pudrowy to raczej słodki - wafelki, wanilia, róża, a jak Wy to rozumiecie? Za chwilę ta specyficzna pudrowość zmienia się w zapach wiatru, suchy, ciepły, przenikający przez świeżość cytrusów. I tak w koło. 

perfumy italian zest

Light Blue Italian Zest jest kompozycją niezwykle przyjemną, bezpieczną, poleciłabym ją każdej kobiecie, szukającej perfum komfortowych, na co dzień, przyjemnych, nie duszących, dodających nieco pewności siebie, w pewnym sensie też "naturalnych". Nie wyczuwam ani kropli chemii, alkoholu, oczami wyobraźni widzę kolory zielony, niebieski, żółty, biały. W ogóle nie przypomina mi zapachu odświeżacza do toalety czy produktów sanitarnych, za to przywołuje aromat cytrynowej lemoniady, skórki, cierpkiej skórki, świeżo wyciśniętego soku. 

Moim zdaniem Light Blue Italian Zest jest zdecydowanie lepszy niż Light Blue, wyrazistszy i trwalszy, koniecznie fani totalnych cytrusowych perfum powinni zainteresować się tymi perfumami. Pulsująca, miejska, nowoczesna, radosna, piękna kompozycja kryje w sobie (poza cytrusami) akordy jabłka i cedru, do tego mamy subtelny jaśmin, białą różę, bursztyn oraz kremowe piżmo. 

Flakon minimalistyczny, nie przykuwa uwagi, lecz warto zajrzeć do środka, akurat w tym przypadku liczy się wnętrze.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do skomentowania artykułu.