SZUKAJ NAZWY PERFUM LUB KOSMETYKÓW

04 czerwca 2020

Guerlain Aqua Allegoria Passiflora Recenzja Perfum


Aqua Allegoria (z włoskiego Wodna Opowieść) to stale odnawiana kolekcja damskich perfum marki Guerlain, wylansowana w 1999 roku, oddająca hołd cudom natury, pięknym surowcom, wolności. Wszystkie zapachy są wesołe, zwiewne, reprezentują szczęśliwe chwile. Moim zdaniem są to tak uniwersalne kompozycje, że wiele z nich spodoba się panom, z uwagi na dominującą świeżość cytrusów, które występują przecież także w męskich zapachach. Na oficjalnej stronie producenta opisywana jest w damskich dziale, na wielu stronach perfumowych i w sklepach internetowych jest przedstawiana jako uniseks.

W dzisiejszym poście przedstawię swoją opinię dotyczącą wody toaletowej Passiflora wydanej w 2018 roku czyli całkiem niedawno. Póki co jest to moja ulubiona pozycja spośród wszystkich testowanych a były to (poza Passiflorą): Mandarine Basilic, Pera Granita, Ginger Piccante, Granda Salvia, Herba Fresca, Orange Soleia, Bergamote Calabria, Flora Cherrysia (mam w swojej kolekcji), Pampelune (ten zapach rekomendował mi Tomek instagramowicz perfumowy @perfumy.etcetera - polecam sprawdzić jego profil). Wybierałam pomiędzy Passiflorą a Pampelune, bowiem też mi przypadł do gustu, ostatecznie pojawił się u mnie flakonik Passiflory, gdyż przekonała mnie lekka słodycz i zmysłowość gdzieś w głębi ukryta. Postanowiłam ją odnaleźć.

passiflora recenzja perfum guerlain

Tak jak wspominałam na swoim instagramowym profilu @madameperfumella flakoniki przypominają mi klatki dla ptaków, stąd pomysł na sesję zdjęciową w lesie. Maj i czerwiec to najpiękniejsze miesiące kiedy możemy zobaczyć jak natura budzi się do życia, ptaki śpiewają, okazując swoją radość, są wolne, cieszą się słońcem, są wzorem, żebyśmy też podążali ich szlakiem. Cieszmy się chwilą, nie żyjmy jak w klatce, otwórzmy się na świat, przyświeca mi cytat "myśl, zanim zaczniesz myśleć po staremu" (p. Stanisław Milewski, dziękuję za te piękne słowa). Znowu to wszystko brzmi niczym motywacja, po prostu takie uczucia wywołuje u mnie ten zapach.

Passiflora to całkowicie cytrusowa, świeża, dynamiczna, rześka, chłodna, tropikalna kompozycja, w której w tle ukryto subtelnie coś słodkiego, możecie to uchwycić lub nie, zależy od naszego "spojrzenia" na ten zapach. Prawdopodobnie i muszę to sprawdzić, że owa wspomniana słodycz "ujawni się" dopiero podczas upalnego lata, bo przecież wtedy praktycznie każde perfumy najpiękniej się rozwijają i najprawdziwiej pachną. Brzmi to nieco kolokwialnie, ale tak jest, sprawdźcie nawet na najbardziej wymagających wodach toaletowych czy perfumowanych. Zmienicie zdanie co do nich, odmienią Was. 

Wracając do wody Guerlain, jeśli szukacie "nie duszących", nie przesłodzonych, letnich, "energetycznych" perfum lub po prostu chcecie odpocząć od ciężkich, lepkich, waniliowych, cukierkowych zapachów to Passiflora jawi się jako idealna propozycja do zmiany, mówię poważnie, sprawdźcie koniecznie moją propozycję. 

Co jest w składzie Passiflory i co oficjalnie podaje marka Guerlain? Mamy marakuję, nuty wodne i ylang - ylang. Już wiem, że owca słodycz pochodzi z soczystej marakui. Z pozostałych składników mamy kalabryjską bergamotkę - woń przewodnia całej linii Aqua Allegoria, następnie pojawia się cytryna, grejpfrut, aldehydy, mandarynka, kwiat pomarańczy, białe piżmo. 

Leżę na plaży, w cieniu palm, piję cytrusowego drinka i rozkoszuję się widokiem morza. Banalna koncepcja spędzania wakacji, ale przyznajcie, chciałoby się tam być. To jest tak uniwersalny zapach, pasuje na każdą okazję, pachnie świeżością, czystością, idealny do zwiewnych outfitów w jasnych kolorach. Elegancki, nowoczesny, najzwyczajniej w świecie cudowny. Bywa nieco ostry, czasami kwaskowaty, co się dziwić, zawarto moc cytrusów, na pewno nie jest pudrowy czy przesłodzony, o to się nie martwcie, co więcej, bardzo egzotyczny, dodaje pewności siebie, takiej wewnętrznej energii do działania. 

Woda toaletowa Passiflora ma w sobie specyficzną "głębię", musimy tylko sposobem ją odnaleźć, u mnie jest to zazwyczaj wieczorna pora, kiedy moje ciało odpoczywa po całym dniu. I to jest właśnie ta Wodna Opowieść - o szukaniu czegoś, co sprawi nam radość i podaruje uczucie szczęścia. Owocowa słodycz, o której mówiłam na początku i ten specyficzny sensualny akord, nieco zamszowy (coś mi się zdaje, że dzięki ylang ylang chociaż na 100% nie jestem pewna), niczym niewielki niuans wchodzi w cały układ i sprawia, że całość jest niebanalna choć wypełniona cytrusami po brzegi. Złoty środek odnaleziony. Widzicie, detale mają moc, ja jako zodiakalny Koziorożec niezwykle często skupiam swoją uwagę na szczegółach. 

recenzja wody toaletowej passiflora

Kochani, przetestujcie Passiflorę, poczujcie się jak w raju, zapomnijcie o tym co było, odkreślcie wszystko grubą kreską, wybaczcie sobie i innym, świat naprawdę jest cudowny, a Guerlain nam w tym pomaga, ukazując tak wspaniałą wodę toaletową jaką jest Passiflora. Pozdrawiam Was gorąco kończąc opis tej specyficznej multiwitaminy dla zmysłu powonienia, do zobaczenia w kolejnej recenzji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do skomentowania artykułu.