SZUKAJ NAZWY PERFUM LUB KOSMETYKÓW

20 czerwca 2020

Roberto Cavalli Paradiso Recenzja Damskich Perfum


Kiedy piszę dla Was niniejszą recenzję, Paradiso to jedyny zapach marki Roberto Cavalli jaki na obecną chwilę posiadam w swojej kolekcji, aczkolwiek i tak zużycie jak widzicie na zdjęciu poniżej jest bardzo duże. Nie ukrywam, że mam na uwadze kilka innych kompozycji lansowanych przez włoskiego projektanta, np. Paradiso Assoluto, gdyż został mi pusty flakonik (czerwony kolor), ale widocznie nie jest jeszcze ten czas, żeby się nimi cieszyć. Wszystko na spokojnie, wiele perfum dopiero po latach znalazło się w moim zbiorze.

paradiso

Kochani, spójrzcie na ten piękny flakonik, wysuwa się na pierwszy plan, bogato zdobiony, masywny, ciężki, elegancki. Wokół szyjki widzę złoty łańcuch albo sznur, zależy jak to zinterpretujecie. Nazwa Paradiso oznacza  z włoskiego Raj na ziemi, ale żeby wstąpić do raju trzeba być wolnym człowiekiem, pokonać obawy, odrzucić co nam ciąży, pokochać naturę, wówczas ten sznur, który nas więzi puści, wyzerujemy i zaczniemy od nowa, bo w raju nie ma złości i odczucia, że jest się we "więzieniu", jest po prostu miłość. Nie mam pojęcia czy to samo autorka Louise Turner miała na myśli, z takimi uczuciami, "obrazami" kojarzy mi się ta buteleczka. 

Lato, beztroska, egzotyczne miejsca, upał, lekki powiew wiatru, szum fal - z tym ma się kojarzyć Paradiso. Dokładnie tak jest, bardzo mi się podoba, kompozycja jest trwała, głęboka, słoneczna, otulająca i zarazem przestrzenna, powoduje uśmiech na mojej twarzy, jest niebywale intrygująca. Cytrusów nie podano tu w kwaśnej, zimnej, gorzkiej, świeżej odsłonie. Są dojrzałe, z dodatkiem czegoś słodkiego i poniekąd suchego, wciąż jednak zachowujące swój przejrzysty, nieco metaliczny i lśniący charakter. Być może Moi Drodzy osładza je jaśmin, uspokaja bym powiedziała. 

Woda perfumowana Paradiso jest raczej jednostajna, nie zmienia się w czasie, ale nic przez to nie traci, "nie krzyczy", nie drażni, nie jest "dusząca", składniki są idealnie wyważone. Dla mnie Paradiso to klucz do równoległego świata, tego lepszego, pełnego nadziei, poukładanego, w którym wszystko ma swoje miejsce i nic nie dzieje się bez przyczyny. 

Zaraz za cytrusami oraz jaśminem podąża cyprys, oleander i sosna śródziemnomorska. Drzewna baza wspaniale wydobywa zmysłowość jaśminu, utrwala go, sprawia, że całość zapamiętamy na długo. 

recenzja paradiso

Niektórzy mówią, że Paradiso to zapach pełen energii, bo zawiera dużo cytrusów, dla mnie osobiście cytrusowa otoczka jedynie muska nozdrza, bowiem na mnie układa się w spokojny sposób, bez żadnej "bomby witaminowej". Myślę, że jest to propozycja uniwersalna, lecz z ciekawym i niespotykanym motywem leśno - kwiatowym, co dodaje tej specyficznej tajemnicy. 

Nie patrząc na buteleczkę, zamykając oczy i czując Paradiso w mojej wyobraźni pojawiają się następujące kolory: żółty, niebieski, zielony - kojarzone z pozytywnymi aspektami naszego życia, nadzieją, wolnością, ciepełkiem, luksusem. 

Polecam przetestować ten zapach, nie omijać go szerokim łukiem a dać mu dużą szansę, jego jakość jest wspaniała, przyjemnie pachnie i dodaje pewności siebie. Biżuteryjny flakonik, do tego w prostej formie będzie fajną ozdobą toaletki.­­­

1 komentarz:

  1. Wczoraj Paradiso do mnie przywędrował. Zawsze go omijałam, bo ubzdurałam sobie, że to słodki owocowy ulep. Okazuje się jednak, że to zapach, który naprawdę może uwieść 😍

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do skomentowania artykułu.